Więcej, gorzej, wolniej, czyli regres w produkcji oprogramowania

Więcej, gorzej, wolniej, czyli regres w produkcji oprogramowania
W historii testowania pojawiają się publikacje i artykuły, które bardziej niż inne otwierają nam oczy albo utwierdzają nas w przekonaniu, że na pewne rzeczy patrzymy podobnie do innych. Tak jest z "Software disenchantment" czyli "odczarowanym oprogramowaniem".

Artykuł Nikity krąży w sieci od prawie miesiąca i zdążył już otworzyć niejedną parę oczu. 

http://tonsky.me/blog/disenchantment/ [EN]

 

Temat powrócił wraz z pytaniem i zachętą do dyskusji na facebookowym profilu WrotQA.

Artykuł jest oczywiście warty przeczytania od początku do końca, ale wyciągnęliśmy z niego najciekawsze myśli:

  • Komputery stają się coraz szybsze, a oprogramowanie na nich coraz wolniejsze.
  • Aplikacje zajmują niezrozumiale ogromną powierzchnię dyskową.
  • Strony internetowe, kiedy pojawi się błąd, po prostu zachęcają do odświeżenia bez analizy tego, co się wydarzyło.
  • Windows aktualizuje się 30 minut, a 16 GB telefon nie potrafi już udźwignąć nowego Androida.
  • Wydaje się, że wszystkie branże idą w stronę optymalizacji i tylko w IT idziemy w totalne marnotrawstwo.
  • Programowanie to jeden wielki burdel.
  • Proste rzeczy robimy najtrudniej jak się tylko da.
  • Tworzymy nowe narzędzia, aby rozwiązać problemy starych narzędzi.
  • Wydaje się, że nikt się tym nie przejmuje.

 

Obraz wydaje się koszmarny, ale nie beznadziejny. Ciągle są ludzie, którzy chcą zmiany, a naszym zdaniem pewną siłą napędową mogą być testerzy. Wraz z WrotQA zachęcamy do dyskusji.

 

 

 

To powinno Cię zainteresować